Matka jednego dziecka

Od kilku dni Kasia chodzi do nowego przedszkola, a ja tym samym mam kilka godzin dziennie, aby zająć się tylko jednym dzieckiem. Jakie to wspaniałe uczucie! Jakie piękne! To całowanie piętek bez okazji. To baraszkoawanie po łóżku tylko we dwoje bez dzielenia uścisków na trzy. To skupienie całą sobą na jednym, małym, mądrym człowieku.  Ta…

# Jestem Sensualna

Bycie „zarobionym” ma swoje dobre strony. Na przykład taką, że czas leci jak szalony, albo że zupełnie nie masz czasu rozpływać się nad jego upływem. Ostatnio zapytana o wiek pomyliłam się o rok. I zupełnie nie wypływało to z chęci ukrywania tego faktu tylko z tego, że czas biegnie mi jak wariat. Zatrzymałam się na…

Nowa Ja. Studniowe wyzwanie, dołączysz?

Geneza mojego pomysłu była długa, nudna i pokrętna. Daruję ją wam litościwie i nadmienię tylko, że wywodzi się z sytuacji typu „muszę coś zmienić albo zwariuję” oraz „skoro nie wiem co, to chociaż zacznę coś” oraz „dzień świstaka mnie zabije” oraz „muszę coś zacząć”. I takich tam. I tak oto dla zdrowia psychicznego, a raczej swojej…

5 pozytywów wiecznego zmęczenia

Jestem zmęczona, a raczej  tak padniąta, że mam wrażenie, że nie docierają do mnie wszystkie sygnały. Naprawdę! Czasami wydaje mi się, że ktoś mnie trzepnął obuchem w łeb i nie docierają do mnie informacje wydawane przez świat. Chyba jestem zawieszona. W sensie chyba mój system intelektualno-emocjonalno-fizyczny jest tak znużony 24 godzinym, stałym działaniem, że nie…

Dzień dziecka utraconego

Czy wiesz, że co roku 15 października świętujemy dzień dziecka utraconego? To bardzo ważny dzień dla bardzo wielu osób. Czy wiesz dlaczego dziś o tym piszę? Dziś piszę dla siebie. Do mnie samej, a raczej do tej strony mnie której nie lubię nawet ja sama. Do tej poirytowanej, zezłoszczonej, zmęczonej, znudzonej albo nerwowej mnie, która…

Mój chłopak skończył rok

No i bęc. Mały ma  roczek! Wypełniam książkę wspomnień, gdzie powinnam uzupełnić wpis pt. ” Jakie jest twoje roczne dziecko?” i zachodzę w głowę jak powinnam to zrobić. Wiem na pewno, że żywiołowy, niezwykle pogodny i radosny, że ruchliwy, że najsłodszy z niego bobofrucik po tej części globu, że udka to ma do całowania takie, że hej.…

Urok pierwszych chwil

Niemal codziennie wydarza się w naszym życiu coś nowego lub coś na co czekałam wiele lat.  W zasadzie można powiedzieć, że nie są to żadne wydumane sprawy, ale te z pozoru normalne sytuacje napędzają mnie do życia bo czasami jeszcze nie wierzę, że dzieją się naprawdę. Na przykład w piątek pierwszy raz w życiu płynęłam…

Pierwszy wpis z Gdyni

Chyba pora się ogarnąć jakoś, co myślicie? Podobno najtrudniejszy pierwszy krok i ten oto czynię z nadzieją, że się jakoś blogowo rozhulam.  Tak naprawdę nie piszę z dwóch powodów. Po pierwsze jestem zarobiona na maksa. Serio. Full time  podwójna matka  ledwo żyje. Po drugie, chociaż tak naprawdę to po pierwsze trudne to wszytsko. Trudne jak…

Bartuś 11 miesiąc życia

Znajomi określili ostatnio nasze dziecko mianem „specyficzny”. Nie do końca wiem co to oznacza, ale też nie do końca wiem jak miałabym inaczej  scharakteryzować własnego syna. Coś jednak wiem. Wiem na przykład, że uparty jest jak koza, i że zawsze dąży do tego co sobie aktualnie umyślił. Wiem, że ZAWSZE coś robi. Chodzi, biega, upada,…

Gadki-szmatki cześć 11

Lato w pięknym Chmielnie. Spacerujemy, delektujemy się pogodą i widokami. Podziwiamy łąki, pola z truskawkami, jeziora. Kasia: Pacz mamo, a tu psia kupa. Ja: No tak, szkoda tylko że jakaś gapa zapomniała posprzątać. Kasia zatrzymuje się, kuca, i mówi: strasznie twarda ta kupa, PEWNIE PIESEK NIE JADŁ OWOCÓW I WARZYW! *** Wieczorową porą wracamy z…

Bartek 10 miesiąc życia

To był chyba najszybszy miesiąc naszego wspólnego życia.  Dopiero co pisałam, że Bart stawia swoje pierwsze kroki, a dziś zasuwa już jak smok z siadaniem, kucaniem i wstawaniem co ze względu na technikę jaką to wykonuje jest i  śmieszne i urocze. I w zasadzie na tym mogłabym zakończyć ten wpis bo Mały do miesiąca nie…

Gadki-szmatki część 10

Wakacyjnie mieszkamy u mojej mamy.  Żeby umilić nam pobyt mama oddała nam swoją cześć domu, a sama przeniosła się do mieszkania w piwnicy. Pewnego wieczoru Kasia majstruje przy zamku w drzwiach prowadzących na dół.  Pytam więc co robi, bo ze wzglądu na Bartka te drzwi muszą być zawsze zamknięte. Oto co usłyszałam: Wiesz mamo, ja…

Warto żyć w zgodzie ze sobą-slogan czy nie slogan?

Prawdopodobnie macie już dosyć tej mojej milenijnej paplaniny, ale raz jeszcze muszę.  W końcu nie co dzień wywracam swoje życie do góry nogami. I tu właśnie dochodzę do sedna sprawy. Czy ja sobie coś wywracam? Bo fizycznie tak, w dwa miesiące pozamykaliśmy swoje sprawy i zaczęliśmy żyć na drugim końcu Polski. Ale czy w mojej…

Czy wiesz, że Kaszuby to truskawkowe zagłębie?

Zacznę od cytatu, ale to będzie cytat gwóźdź.  Inaczej się nie da. Uwaga! „Truskawki kaszubskie dojrzewają na słonecznych stokach wzgórz morenowych w otoczeniu jezior i lasów sosnowych, muskane wiatrem od morza. Bardzo słodkie i aromatyczne, są wyśmienite!” Dobry, prawda?  No właśnie. Takie właśnie są truskawy na Kaszubach. I ja się czuję w obowiązku, i w powinności, i…

10 powodów, dla których nie zabieram dzieci na wesela

Powtarzam się, wiem. Ale ja naprawdę uwielbiam wesela. Uważam, że są to najlepsze imprezy na świecie. EVER! I są to imprezy dla dorosłych! Bo niby dlaczego ja mam na taki dżamp zabierać małe dzieci? No powiedzcie mi dlaczego? Przychodzi mi do głowy jeden-jedyny powód. Można się dziećmi pochwalić, połechtać matczyne ego, usłyszeć jakie one mądre, ładne…

Uwielbiam śluby, a Ty?

Uwielbiam śluby, a wesela uważam za najlepsze imprezy świata. Żadne tam sylwestry, andrzejki i inne dżampy nie mają startu do kaszubskich wesel. Zwłaszcza w mojej rodzinie, gdzie wesela zaczynają się od 100 osób wzwyż, standardowo trwają trzy dni (porter, wesele i poprawiny) i absolutnie zawsze zabawa jest do białego rana. Krążą nawet dowcipy, że naszej…

Bartek 9 miesiąc życia

Dokładnie rok temu, dokładnie w tym samym ogrodzie, dokładnie ten sam chłopiec pływał pod moim sercem. A teraz serce mam już inne, a chłopiec zrobił wczoraj 5 samodzielnych kroków! Ciągle jeszcze przeżywam fascynację różnicy płci mózgu, ciągle jeszcze się dziwię i ciągle jeszcze zastanawiam się czym zaskoczy mnie tym razem. Głównym zajęciem Bartka jest wspinanie…

Gadki – szmatki część 9

Akcja wieczorową porą. Mały, trochę przeziębiony chodzi i marudzi. Kasia co chwilę zyga do niego. W końcu biorę ją na kolana i pytam: Kasiu chyba jesteś trochę zdenerwowana? Nie. Ale wydaje mi się, że coś jest nie tak? Nie. Czy jest coś co cię denerwuje? Nie. Tak. Wkuzona jestem. A na co jesteś taka wkuzona?…

Przeprowadzka z dziećmi pod pachą

W odpowiedzi na pytania co u nas słychać, dlaczego nie odpowiadam na telefony  i nie piszę na blogu przedstawiam zdjęcia częściowo obrazujące nasz obecny zakręt. Grzegorz jest tak poirytowany,  że stwierdził, że zostanie już nad tym morzem na zawsze bo nie będzie się już więcej przeprowadzał. Dzieciaki zadowolone, bo robią co chcą, a mają co.…

Słodko-gorzki smak zmiany

Czuję się dziwnie.  Bardzo dziwnie nawet. Dziwnie to chyba słowo klucz, które mógłby najpełniej określić mój stan ducha. Dziwnie mi, bo trochę nie wierzę, że to dzieje się naprawdę. Że to, o czym marzyłam przez kilka lat krakowskiego życia i to, co stłamsiłam, zakopałam, pogrzebałam i wyparłam dzieje się naprawę. Że to się wydarza. Dziwnie…

Czy doceniasz ludzi którymi się otaczasz?

Przeprowadzki, zmiany i  inne życiowe przełomy mają to do siebie, że zmuszają do przemyśleń. I tym właśnie zajmuję się od kilku tygodni. I po primo taka myśl zaprząta mi umysł, że na co dzień nie myśli się chyba zbytnio o ludziach, którymi się otaczamy. I nie chodzi mi o najbliższych, o rodzinę czy przyjaciół a…

10 powodów dla których pokochałam Kraków

Mieszkam w Krakowie od 10 lat. Początki były trudne, rozbijałam się o powściągliwość Krausów i na daremne szukałam otwartości i hulaszczych możliwości ludzi północy. A jednak! Kraków stał się domem mojego dorosłego życia. To tu dojrzałam. To tu dorosłam. A teraz opuszczam ten dom. Z żalem i  z sentymentem bo pokochałam to miasto bardziej niż…

Oto ja, lista rzeczy których o mnie nie wiecie

Gdzieś zobaczyłam podobny wpis i zapragnęłam stworzyć taki o sobie więc po pierwsze można stwierdzić, że mam zajawki ekshibicjonistyczne.   A teraz prościej. Kocham wolność w każdej postaci. Kiedy jestem zmęczona (tak na maksa) jestem wredna lub/oraz płaczliwa. Trzeba mnie wtedy upić i uśpić na długo. Uwielbiam siłę, moc i zrozumienie kobiet. Kontakt z naturą mnie…

Gadki -szmatki cześć 8

Kasia obecnie namiętnie maluje, rysuje, wycina, klei i stempluje. Nie mogę jej nauczyć, żeby bardziej się starała i nie brudziła stolika. Za każdym razem kiedy poklei musi wymyć stolik. Marne jednak moje nauki. Oto co wczoraj usłyszałam: Wiesz mamo, ja tu sobie rysuję,  a Ty idź i przynieś mi CIFA. ***** Mamy taki rytuał, że po przedszkolu…

Co dzieci zmieniają w małżeństwie?

Mój mąż jest najmniej romantycznym mężczyzną jakiego znam. To człowiek czynów, a nie słów. Zdecydowanie. Jedyny, klasycznie rozumiany wyraz romantyzmu jakiego doświadczam od Grzegorza to kwiaty. Od początku dostawałam ich mnóstwo, a z czasem coraz więcej za co akurat mu chwała i cześć! I jak tak bardzo pomyślę, to mogę jeszcze dorzucić jedną-jedyną naszą romantyczną, ślubną zresztą…

Kiedy matki zaczynają dziwaczeć?

Czy jest jakaś norma, tabela albo wzór która odpowie na moje pytanie o to, kiedy matki zaczynają dziwaczeć? W ostatnim tygodniu ze zgrozą i z przerażeniem stwierdziłam u siebie trzy następujące zachowania, które to zdają się być wyrocznią tego, że ze mną nie do końca jest w porządku. Po pierwsze podczas spotkania z koleżanką, której długo nie…

Krótki przepis na codzienne szczęście

Miewam jazdy, spadki hormonów i inne różne stany prawdopodobnie związane z cyklem biologicznym, których to nie do końca rozumiem, ale ogólnie można przyjąć, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Tak na co dzień, i na od świąta. Myślę, że to dlatego, że celebruję życie. Może i Ty spróbujesz, albo zdradzisz mi swój przepis na szczęście? Mój jest taki: Doceniaj…

Gadki-szmatki część 7

A ja widziałam dzisiaj mrówkę, wiesz? To świetnie, a gdzie ją widziałaś? No w domku takim. A jak się nazywa domek mrówek? Wiem, mrowisko! A jak myślisz, co robią mrówki w swoim domku? Jedzą galaretkę. **** A u nas w przedszkolu będzie logopeda, wiesz? Przyjdzie jutro. A kto to jest logopeda, dopytuję. No, no… wiesz……

Ja przepuszczam ciężarne w kolejce, a Ty?

Dziś będzie o sprawie, która irytuje mnie od lat i której nie rozumiem, nie lubię i nie wierzę, że dzieje się wciąż. Uważam kobietę w ciąży za świątą krowę. Tak, rozumiem co ja właśnie napisłam. Więcej, zagadzam się z tym całkowicie i drażni mnie brak szacunku dla tego stanu. I już, już! Bez żadnych mi tu…

Oto dlaczego warto być matką

Na półce w mojej łazience od dwóch miesięcy stoją zupełnie nowe, ani razu nie użyte trzy nowe lakiery do paznokci. Z roztargnienia i rozpędu zostawiam samochód na światłach czym rozładowałam akumulator.  Mam odrosty. Czasami zastanawiam się czy zapłaciłam za warzywa, które mam w garści bo zdarzyło mi się zwyczajnie wyjść. W szufladach mojej kuchni panuje bałagan.…

Ogród Botaniczny- szybki i łatwy sposób na majówkę w mieście

Istnieją z powodzeniem od kilkuset lat w większości dużych polskich miast. A na pewno uniwersyteckich. Miejsca ważne dla nauki, ale też pełniące funkcję bardziej przyzimną-rekreacyjną. Dziś zachęcam Was do odwiedzin miejsca, w którym zazwyczaj na kilku hektarach powierzchni zobaczycie kilka tysięcy roślin zwykłych i niezwykłych. Krakowski  Ogród Botaniczny jest najstarszym tego typu ogrodem w Polsce. …

Matka w Polsce nie ma prawa być zmęczona!

Mam kryzys, spadek formy albo dół jak kto woli. Powodem mojej nie – formy, co właśnie dzisiaj odkryłam jest po części  niewystarczająca ilość hormonu tarczycy. Norma przekroczona dziesięciokrotnie więc sama siebie dziś usprawiedliwiam po wsze czasy! Bohaterka ze mnie, że w ogóle jakoś funkcjonuję,  a nie mięczak jak sugerują co niektórzy. Ale nie o tym  miałam, chociaż po…

Zamknęłam się sama w sypialni! Na klucz!

A jednak! Myślałam, że zrobię to wcześniej ale to właśnie dziś nastał ten dzień. Otworzyłam drzwi, przez próg przeszedł mój mąż i w tym właśnie momencie wręczyłam mu naszego małoletniego syna, oznajmiłam, że drugie rozlewa właśnie zupę w kuchni i udałam się do sypialni. Sama. W ciszy. Padłam na łóżko po czym wstałam aby zamknąć…

Bartuś siódmy miesiąc życia

Czasami mam wrażanie, że przeżywam macierzyństwo pierwszy raz. Bartek jest tak różny od Kasi, że w zasadzie łatwiej byłoby wymienić w czym są do siebie podobni. Nie wiem czy to cechy charakteru, różnorodne usposobienie czy w końcu płeć mózgu- jedno jest pewne – mój syn nie jest spokojnym, łagodnym, wrażliwym człowieczkiem jakim była Kasia w…

W całym tym macierzyństwie chodzi tak naprawdę o jedno

Zakładając, że jesteś rodzicem świadomym, zaangażowanym, spójnym  i zrównoważonym mogę śmiało powiedzieć o co chodzi w tym całym macierzyństwie. Możesz się nawet zastanawiać skąd ja to niby wszystko wiem i być może powinnam napisać jakąś spójną, ładną i okrąglutką konkluzję na końcu tego postu, ale wywalę od razu prosto z mostu. Tak naprawdę chodzi o…

Być tu i teraz, doświadczać codzienności

Często to sobie powtarzam, ale czasami w natłoku spraw, działań i myśli ucieka mi gdzieś moje postanowienie. Napiszę je więc teraz głośno i wyraźnie. Żyję teraźniejszością, doświadczam dnia dzisiejszego. Jestem tu i teraz. Skupiam się na jednej sprawie. Nie szarpię się, nie ciągnę stu srok za ogon. Czuję swoje życie. Dotykam go, doświadczam bo już…

Gadki-szmatki część 6

  Jak się nazywa zwierzę, od którego mamy mleko? Krowa! A jak zwierzę, które daje nam jajka? Kura! A kto daje miód? Kubuś Puchatek! ****** Siedzimy z Kasią w wannie. Myjemy się, bawimy, robimy rogi z piany. Wchodzi Grzegorz. Jak się macie dziewczyny? Wychodzicie już? Jeszcze nie! A wiesz, że mama ma na nogach takie…

A Ty przegrzewasz czy mrozisz swoje dziecko?

W pierwszej dobie życia mojego pierwszego dziecka zapytałam położną jak mam ubierać swoją córkę. Odpowiedziała mi wtedy, że nie ma idealnego klucza, jednego wzorca, jedynej wyroczni. Każda mama temperaturę odczuwa inaczej i dokładnie każda będzie postępować zgodnie ze swoim przekonaniem, a raczej ze swoim odczuwaniem. I dokładnie każdej będzie się wydawało, że postępuje słusznie. Jestem typem zimnolubnym. Zdecydowanie. Całe…

Dlaczego warto pobyć z dzieckiem sam na sam?

Przeżywam wtórną fascynację moim pierwszym dzieckiem. Zatęskniłam za nią zwyczajnie, za jej bliskością, za jej nieśmiałością, za jej uwagą, za jej pytaniami. Zapomniałam już jak wiele można nauczyć się od małej dziewczynki i jak wiele radości daje uważny kontakt sam na sam ze swoim dzieckiem. A czego można się nauczyć? Chociażby tego, że pies wcale nie…

Owsiano-kefirowo-bananowe babeczki

Pyszne, łatwe i zdrowe roboczo nazwane w naszym domu „Babeczki Kaśki-Baśki”. Kaśki bo ulubione mojej córki, a Baśki bo przepis dostałam od koleżanki Baśki. Tak, w pewnym wieku zaczynasz wymieniać się przepisami. A bu…… No ale te akurat są i pyszne i zdrowe więc ostatecznie przeżyję i się podzielę. Wszystkie składniki blendujemy, mieszamy ze sobą,…

Kochaj i rób co chcesz

Przy okazji wyjazdowych świąt zostałam odcięta od domowych obowiązków i mogłam sobie wieczorami posurfować po sieci. I wiecie co? Nie było kwadransa żebym nie napotkała wypowiedzi mówiącej jak powinnam przeżywać swoje macierzyństwo. I tak oto zalewie w dwa wieczory dowiedziałam się, że: Bądź matką absolutną! Już nigdy, przenigdy nie przeżyjesz tych chwil. Tylko teraz i już…

Bartuś szósty miesiąc życia, zdjęcia i filmik

Pół roku temu, również w piątek przyszedł na świat chłopczyk, który zmienił moje życie. Swoim życiem opromienił nasz dom, wlał w nas jeszcze więcej szczęścia, miłości, zachwytu, cierpliwości, zdziwienia, walki ze słabością i zmęczeniem. Ciągle jeszcze łapię się na tym, że nie mogę uwierzyć, że już z nami jest. Ciągle jeszcze myślę o tym co robiliśmy…

Spoko Mamuśka, to tylko skok rozwojowy!

Środowa dobra rada- kup sobie rodzicielski uspokajacz – książkę o rozwoju psychicznym dziecka. Ja rekomenduję akurat tę, bo sprawdzałam ją na dziesiątą stronę i szczerze polecam. Na czym polega jej fenomen? Przede wszystkim na tym, że uspokaja, utwierdza i uczy wyrozumienia. Nie musisz już wieszać swojego pierworodnego za nogę na klamce, nie musisz już myśleć- weźcie…