Moje plany na wiosnę

Wyzwanie-blogowe_baner_300Postanowiłam dołączyć do wyzwania blogowego Sen Mai. Szkopuł w tym, że pierwszy temat dotyczy moich planów na wiosnę. I wiecie co? Zdałam sobie dzisiaj sprawę, że pierwszy raz w życiu jestem w sytuacji kiedy niczego nie muszę.  Naprawdę, ja niczego nie muszę. Mogę chcieć, a to poważna przecież różnica. Przez całe życie do czegoś dążyłam, gdzieś spieszyłam, stawiłam sobie poprzeczkę albo wyznaczałam cel. W pracy, w domu, w życiu prywatnym.  A teraz nie muszę. Zawodowo, osobiście i prywatnie zajmuję się kochaniem moich dzieci. Tylko tyle i aż tyle.

I chyba właśnie dlatego, że nie muszę, a chcę -chce mi się działać, chce mi się wyjść z tej mojej niedźwiedziej gawry, o której pisałam ostatnio. Czego więc chcę?

1. Chcę uporządkować układ strony i stworzyć społeczność wokół mojego bloga. Do tej pory pisałam sobie do poduszki, ale odkąd zaczęłam zgłębiać tajniki blogosfery zaczęłam się rozwijać i na dzień dzisiejszy dosyć mnie to pochłania. Zdążyłam się już dowiedzieć, że oprócz pisania co rzecz jasna jest najważniejszą i najprzyjemniejszą częścią prowadzenia bloga warto też zadbać o to, aby być czytanym. I rzeczywiście świadomość tego, że Ktoś poświęca swój czas, aby przeczytać to co odczuwam jest miłe i łechcące moje nieskromne ego. Trochę jestem w tym pogubiona bo z jednej strony chcę być czytana i dostrzegana, ale z drugiej strony cały ten blogowy marketing  nie do końca mnie kręci. Na razie wymyśliłam, że chciałabym zbudować wokół kaszubkowa krąg serdecznej społeczności. Ludzi, którzy rozmawiają i dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Są życzliwi i przyjaźni bo nie potrzebuję, aby na co dzień kopać się z koniem i walczyć z hejtem. Czy to brzmi jak utopia? No i nie wiem jeszcze jak mam to zrobić.

2. Chcę stworzyć wiosenną szafę składającą się z jak najmniejszej ilości, za to sprawdzonych, wygodnych i dobrych jakościowo ubrań. Obecnie, w sezonie ziomowym moja szafa pęka w szwach, a ja i tak ciągle noszę te same ubrania. Chcę stworzyć kilka sprawdzonych i dopracowanych zestawów ubrań. Chcę pamiętać o przemyślanych dodatkach i wypastowanych butach. Skąd mogę czerpać inspirację? Pomożecie?

3. Chcę jeść co 2, 5- 3 godziny bez żadnego podjadania. Wypracowałam sobie jakość pożywienia, ale ciągle muszę pracować nad ilością.

4. Jak zawsze będę doświadczać codzienności całą sobą. Będę cieszyć się z małych rzeczy, nie będę się spieszyć bo być może ostatni raz w życiu przeżywam wiosnę, w której nie muszę być na czas.

A Ty co planujesz na wiosnę?

 

Jedna uwaga do wpisu “Moje plany na wiosnę

  1. Z tą Twoją jedynką to chyba mamy podobnie – choć u mnie to trójka 😉 Twoją dwójkę też mam w planach… od co najmniej roku. Może spróbuję wrzucić ją do swoich planów gdzieś w okolicach połowy roku.

Dodaj komentarz