Trzy stwierdzenia, których matka dla swojego dobra nie powinna wypowiadać

BW

Na podstawie swoich i innych matek obserwacji wysnuwam następujący wniosek. Istnieją przynajmniej trzy stwierdzenia, których będąc rodzicem, szczególnie małego dziecko nie można wypowiadać.

1. Moje dziecko zaczyna przesypiać noce. Bu – ha – ha. Dobry żart! Założymy się, że najdalej za tydzień znowu będziesz jak zoombi?

2. On/Ona jest teraz taki grzeczny! Akurat. Jeszcze dziś da Ci czadu.

3. Ono wszystko je, naprawdę. Założymy się, że lada dzień coś mu się upstrzy i ogłosi bunt wobec ryby czy szpinaku? Ale ja nie wątpię, że je. Wątpię tylko, że na zawsze.

Ja naprawdę nie wiem jak to działa, ale szczerzę radzę nie wypowiadać głośno tych spostrzeżeń. Nie wiem jak i dlaczego, ale one naprawdę przynoszą skutek odwrotny do założonego.

Siedź lepiej cicho i się ciesz. Wiem, że Cię korci, żeby się ucieszyć, pochwalić, zamanifestować.  Niby możesz spróbować, ale szczerzę mówię, raczej się nie opłaca.

Czy o czymś zapomniałam? Coś jeszcze dopisać do listy? Napisać możesz, nie bój się, nie liczy się jako wypowiedziane:).

3 uwagi do wpisu “Trzy stwierdzenia, których matka dla swojego dobra nie powinna wypowiadać

  1. Już tak pięknie się załatwia na nocnik…zawsze może być kryzys i to dłuuugi, albo zaakceptował przedszkole już tak chętnie chodzi po miesiącu zmiana o 180 stopni

    • Tak sobie jeszcze ciągle o Was myślę. Czy w przedszkolu nie dzieje się nic złego, stresującego? Bo u nas niby wszystko w żłobku miało być ok, ale jak ją przenieśliśmy do przedszkola innego to płacze skończyły się z dnia na dzień:(

Dodaj komentarz